Brexit : Komisja Europejska wszczęła procedurę naruszeniową wobec Wielkiej Brytanii
Rozpoczęcie procesu prawnego przeciw UK ma związek z przyjętą w parlamencie brytyjskim we wtorek ustawą o rynku wewnętrznym.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała dzisiaj 1 października rano o tym, że wszczęta została procedura prawna przeciwko rządowi brytyjskiemu. Wszczęcie postępowania było zapowiedziane przez Komisję Europejską zaraz po tym jak rząd brytyjski przedstawił w parlamencie brytyjskim projekt ustawy o rynku wewnętrznym, który pozwala łamać ustalenia wynegocjowanej i podpisanej pod koniec zeszłego rok umowy wyjściowej. Termin do kiedy rząd brytyjski miał się wycofać z kontrowersyjnych zapisów minął wczoraj.
Obecna sytuacja jest kolejną odsłoną problemów związanych z Brexitem.
Jak doszło do obecnej sytuacji?
Po pokonaniu Teresy May, nowy premier UK Boris Johnson podjął się negocjacji z EU, które ze względu na problem granicy z Irlandią Północną stanęły w martwym punkcie.
Stworzenie granicy pomiędzy Irlandią a Irlandią Północną złamie ustalenia Good Friday Agreement(GFA) podpisanej pod koniec lat 90 tych. GFA podpisana przez UK, Irlandię oraz także USA, które występowało jako gwarant jej przestrzegania zakończyła kilka dekad walk pomiędzy grupą terrorystyczno-paramilitarną IRA, a Ulster Freedom Fighters (UFF) oraz UK. Umowa wielkopiątkowa zakończyła przez to rozdział tak zwanych "Troubles" (Kłopotów).
Stworzenie granicy pomiędzy Irlandią północną, w wyspą Wielkiej Brytanii w efekcie podzieliło by królestwo i mocno przyczyniłoby się do zjednoczenia Irlandii.
Teresa May ustaliła w swojej umowie wyjścia, że do czasu kiedy sprawa granicy nie zostanie rozwiązana, UK pozostanie w EU, to oczywiście nie spodobało się zwolennikom Brexitu. Po przejęciu władzy, Boris Johnson zmienił podejście i zgodził się na stworzenie granicy pomiędzy wyspami. O takim rozwiązaniu premier Teresa May mówiła, że "Żaden brytyjski premier nie zgodzi się na podzielenie Wielkiej Brytanii" - premier Boris Johnson okrzyknął wynegocjowaną umowę sukcesem i poddał się osądowi wyborczemu, który wygrał. Umowa została przegłosowana w parlamencie w przyśpieszonym tempie oraz podpisana. UK w ramach tej umowy wyszło z EU.
Wszystko wydawało się iść zgodnie z planem do czasu negocjacji umowy handlowej, rząd Borisa Johnsona w zeszłym miesiącu przedstawił projekt ustawy o rynku wewnętrznym, zapisy tej ustawy wprost łamią postanowienia umowy wyjścia, przyznał to nawet jeden z ministrów w trakcie obrad w parlamencie.
Premier Boris Johnson argumentuje te zapisy potrzebą ochrony rynku wewnętrznego przed jak to określił "radykalnym interpretacjom umowy wyjścia" - oczywiście według niego postawienie twardej granicy pomiędzy wyspami jest właśnie taką radykalną interpretacją.
EU zareagowała od razu stawiając ultimatum, że jeśli rząd brytyjski nie wycofa się z łamiących prawo międzynarodowe zapisów do końca września, wszczęte zostanie postępowanie prawne przeciwko UK. Przepisy te skrytykowało także USA uzależniając wszelkie przyszłe umowy handlowe od wycofania się z tych przepisów. Parlament brytyjski przegłosował ustawę o rynku wewnętrznym, bez większych zmian, we wtorek.
Co teraz?
Zgodnie z tym co powiedziała Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, pierwszy etap postępowania to wysłanie formalnego listu do rządu UK. List ten zaprasza rząd brytyjski do przedstawienia swojej strony w przeciągu miesiąca. Jest to rozpoczęcie procesu prawnego. UK ma miesiąc na ustosunkowanie. Jeśli obie strony nie dojdą do porozumienia sprawa ta zakończy się w Trybunału Sprawiedliwości UE, co może skutkować wprowadzeniem kar finansowych, a nawet sankcji.
Comments