Brexit Sobota - prośba o przedłużenie
List proszący o kolejne przedłużenie ws Brexitu dotarł do Unii Europejskiej, ale nie cały...
List z prośbą o przedłużenie miał dotrzeć do Unii Europejskiej jeszcze w sobotę i dotarł. Donald Tusk najpierw "pośpieszył" premiera Johnsona twitując:
Waiting for the letter.
— Donald Tusk (@eucopresident) 19 października 2019
I just talked to PM @BorisJohnson about the situation after the vote in the House of Commons.
, a następnie potwierdził otrzymanie listu
The extension request has just arrived. I will now start consulting EU leaders on how to react. #Brexit
— Donald Tusk (@eucopresident) 19 października 2019
Nie obyło się bez kontrowersji, list nie dość, że tak naprawdę jest to skan-ksero wprost z ustawy to nie jest podpisany przez Borisa Johnsona. Czy to zmienia jego moc prawdą? Jakie będą tego konsekwencje? Trudno powiedzieć. Dodatkowo do "listu" wysłanego przez premiera dołączony został drugi list, w którym premier pisze, że nie podziela zdania parlamentu i uważa, że kolejne przedłużenie będzie błędem.
Co teraz?
Do 31 października pozostało 11 dni. Wszystkie strony na pewno poświęcą dzisiejszy dzień na przemyślenie kolejnych kroków.
Od poniedziałku zacznie się kolejna rozgrywka, planowana była debata nad "przemówieniem Królowej", czyli debata nad planami nowego rządu. Plan ten już został zmodyfikowany przez przewodniczącego Izby Gmin Jacoba Rees Mogga (konserwatysta, twardy zwolennik Brexitu). Jacob jeszcze w sobotę poinformował Izbę o kolejnym procedowaniu ustawy w trybie nagłym. Oczywiście wprowadziło to w konsternację Izbę oraz samego spikera i nie bardzo wiadomo, o co chodzi. Tej samej ustawy nie można procedować dwa razy.
Nie jest jasne, czy forma w jakiej list został wysłany do Unii Europejskiej nie zostanie poddana ocenie sądu.
No i na koniec Unia Europejska i przedłużenie i tutaj także nie jest jasne co zostanie wybrane jako kolejny krok. Przedłużenie jest "bezpieczną" opcją ponieważ w jakimś stopniu uspokaja sytuację, jednak jej nie rozwiązuje.
Odmowa jest też dość interesującym posunięciem. Stawia ona parlament przed deal, no deal, wycofaniem artykuły 50tego. Wiemy już, że no deal nie jest popierany przez parlament (nie jest to zbyt duża różnica w głosach, ale jednak), pozostaje więc deal albo wycofanie. I tutaj musieli by się wypowiadać stratedzy z "Idź na całość" :) Tego dealu na pewno nie poprze DUP*, LibDem, SNP, co zrobią Laburzyści? oraz co zrobią banici z partii konserwatywnej? Nie wiadomo.
Nieudzielenie przedłużenia jest bardzo interesującym krokiem i elementy wprowadzenia tej strategii były widoczne na ostatnim szczycie Unii Europejskiej, kiedy to Juncker i Barnier nawiązali do tego, na co głosem sprzeciwu zareagował paradoksalnie Nigel Farage, a cały ten wątek uspokoił Donald Tusk sugerując, że parlament EU się nad tym pochyli jak przyjdzie na to pora. Ta pora właśnie nadeszła.
* DUP już raz nie poprali tej umowy, głosując za poprawką Lewita, ale nie wiadomo co zrobią przyparci do muru. Irlandia Północna głosowała za pozostaniem w UE - wydaje się, że w układzie deal Borisa Johnsona (odseparowanie Irlandii Pn), a wycofanie art 50, DUP powinno poprzeć wycofanie.
Na całą sytuację w reaguje Internet, oczywiście memami:
— A50 (@A50Challenge) 19 października 2019
— Grant White (@GrantWhiteTZ) 19 października 2019
I'll make sure to keep everyone and their dog posted! I try and provide a 1st Class service. #SaturdayThoughts #BrexitVote #SuperSaturday #BrexitDebate#PeoplesVoteMarch #BrexitDeal pic.twitter.com/ZIdbVicX2N
— Stephen #FilthyPieceOfToeRag (@TheStephenRalph) 19 października 2019
Boris Johnson delivering extension letter to Brussels..... pic.twitter.com/wbc314yj0N
— Dee (@dalkey04) 19 października 2019
Comments