Były policjant uderzył sąsiada siekierą przez fajerwerki, które wystraszyły jego psa

Do całego zdarzenia doszło w sąsiadującym Atherstone.

60 letni emerytowany policjant Michael Smallwood z Greendale Close zaatakował swojego sąsiada siekierką, po tym jak ten wraz z rodziną urządził sobie imprezę z fajerwerkami na tyłach swojego domu.

Zaczęło się niewinnie 4 listopada zeszłego roku w niedzielę rodzina Storer-ów urządziła sobie imprezę z fajerwerkami.
Nigel Storer wyjął kilka paneli z ogrodzenia współdzielonego podjazdu, aby móc wystrzelić fajerwerki. Dom Smallwooda także sąsiadował z tym podjazdem.
W trakcie imprezy 60 latek wyszedł z domu podszedł do przygotowanego garnka z pisakiem, z którego wystrzeliwane były fajerwerki i kopnął go.
Z relacji świadków Michael mówił coś pod nosem do siebie oraz wydawał się być pijany. Po tym 60 latek wrócił do swojego domu, a rodzina Storer-ów kontynuowała swoją imprezę.

To jednak nie koniec historii, a jej początek ponieważ Smallwood zaczął wykrzykiwać coś ze swojego podjazdu w stronę bawiącej się rodziny. Następnie powrócił do nich, ale już z siekierą.
Podszedł do kolejnego z pojemników z piaskiem i uderzył w pojemnik, a następnie rzucił ten pojemnik pod nogi Nigela Storera.

Następnie podszedł do Nigela i popchnął go na leżące za nim panele ogrodowe. Nigel upadł na panele po czym Smallwood zaczął go atakować siekierą.
Chwilę później brat Nigela, Philip Storer odciągnął napastnika. Po spostrzeżeniu, że ten ma siekierę Philip uderzył Smallwooda widłami ogrodowymi "przez plecy" po czym Smallwood stracił równowagę upadł.
Przyciśniętemu do ziemi Smallwoodowi odebrano siekierę, następnie puszczono go do swojego domu gdzie został później aresztowany.

Podczas aresztowania Smallwood miał powiedzieć, że zrobił coś głupiego, że zachował się jak idiota..., że wziął siekierę, żeby porozbijać pojemniki...
W trakcie ataku Nigel odniósł ranę głowy oraz barku, na szczęście uderzenia były tępym końcem siekiery.

Michael Smallwood został skazany na 15 miesięcy w zawieszeniu na 12 miesięcy. Sędzia zwróciła uwagę, że o włos nie poszedł on do więzienia.
Na jego obronę zadziałał fakt, że przyznał się do winy wyraził skruchę, a także fakt, że działał w złości i nie miał zamiaru nikogo zabić (uderzał tępą stroną siekiery) oraz fakt, że po zajściu ze wstydu przeprowadził się na łódź.
Swoje zachowanie tłumaczył, tym, że fajerwerki wystraszyły jego psy.

Rodzina Storer-ów ma jednak, żal, że nie padło słowo przepraszam.

Michael Smallwood został także skazany na 150 godzin bezpłatnych prac społecznych oraz 1400 funtów kosztów postępowania.