15 kwi 2013
7237
Dodany przez
Burmistrz Londynu: Brytyjczycy tracą pracę, bo są leniwi
Burmistrz Londynu Boris Johnson w felietonie, który ukazał się w gazecie „Daily Telegraph” skupił się na trudnej sytuacji młodych Brytyjczyków na rynku pracy. Jego zdaniem winnymi tej sytuacji są poprzednie gabinety Partii Pracy, gdyż stosowały niewłaściwą politykę w dziedzinie edukacji oraz lenistwo jego rodaków, przez co tracą pracę na rzecz imigrantów.
Według Johnsona młodzi Brytyjczycy nie posiadają odpowiednich umiejętności, by konkurować na rynku pracy z imigrantami. Przytoczył dane, które pokazują, że jeden na czterech absolwentów szkół podstawowych nie potrafi dobrze czytać, pisać, czy wykonywać podstawowych działań matematycznych. Opowiada także o rozmowie z osobą zajmującą się rekrutacją w jednej z londyńskich restauracji. Jedynie 10 proc. pracowników lokalu pochodzi ze stolicy, reszta to przyjezdni z innych krajów. Rekruterka wyjaśnia, że to dlatego, iż imigranci mają zupełnie inną etykę pracy, wiedzą, że aby do czegoś dojść, trzeba się przyłożyć do wykonywanych obowiązków. Johnson nie jest zatem zdziwiony tym, że posady obsadzane są imigrantami, którzy są lepiej wykształceni i „potrafią poprawnie zapisać wiadomość telefoniczną”.
Błędem jest oskarżanie o taki stan rzeczy samych imigrantów. Nie możemy winić obywateli Europy Wschodniej i Środkowej o to, że ciężko pracują, są mili i uczynni. Nie możemy także zakładać, że wykonywane przez nich prace powinny należeć się Brytyjczykom – powiedział burmistrz Londynu. Wina leży po stronie gabinetów tworzonych w przeszłości przez Partię Pracy. To ona nie zrobiła nic, by zreformować system edukacji. Zamiast tego, politycy wypełnili lukę ściągając tańszą, lepiej zmotywowaną i bardziej ambitną, siłę roboczą z innych krajów. Z tego powodu rodowici mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa nie są w stanie konkurować z imigrantami na rynku pracy. Również dlatego, że nie są przygotowani do ciężkiej pracy.
Jego zdaniem obecny rząd Partii Konserwatywnej musi działać na rzecz wykształcenia młodych obywateli. Konieczna jest też zmiana nastawienia młodzieży. Muszą wiedzieć, że mogą zrobić karierę w każdym zawodzie Możesz zaczynać jako kelner, a skończyć jako milioner – kończy burmistrz.
Błędem jest oskarżanie o taki stan rzeczy samych imigrantów. Nie możemy winić obywateli Europy Wschodniej i Środkowej o to, że ciężko pracują, są mili i uczynni. Nie możemy także zakładać, że wykonywane przez nich prace powinny należeć się Brytyjczykom – powiedział burmistrz Londynu. Wina leży po stronie gabinetów tworzonych w przeszłości przez Partię Pracy. To ona nie zrobiła nic, by zreformować system edukacji. Zamiast tego, politycy wypełnili lukę ściągając tańszą, lepiej zmotywowaną i bardziej ambitną, siłę roboczą z innych krajów. Z tego powodu rodowici mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa nie są w stanie konkurować z imigrantami na rynku pracy. Również dlatego, że nie są przygotowani do ciężkiej pracy.
Jego zdaniem obecny rząd Partii Konserwatywnej musi działać na rzecz wykształcenia młodych obywateli. Konieczna jest też zmiana nastawienia młodzieży. Muszą wiedzieć, że mogą zrobić karierę w każdym zawodzie Możesz zaczynać jako kelner, a skończyć jako milioner – kończy burmistrz.
Komentarze