13 mar 2020
1843
Dodany przez
NHS England wypowiedział się w sprawie incydentu i zamknięcia pubu The Earl Of Mercia w Coventry
Mężczyzna zasłabł wczoraj w barze Wetherspoons The Earl Of Mercia.
Do incydentu doszło wczoraj w czwartek 12 marca około 11:30 rano w jednym z najbardziej charakterystycznych pubów w Coventry, czyli znajdującym się na rogu High Street Wetherspoons The Earl Of Mercia.
Mężczyzna stojący przy barze w pewnej chwili niespodziewanie zasłabł i upadł, po tym mężczyzna wydawał się zdezorientowany i z informacji jakie udzielił rzecznik Wetherspoon "trzymał się za wątrobę".
Rzecznik Wetherspoon, poinformował także, że ten incydent nie był brany jako mający związek z koronawirusem.
Mimo to, ratownicy pojawili się na miejscu w kombinezonach ochronnych, mężczyzna został zabrany do szpitala, pub został zamknięty i poddany dogłębnemu czyszczeniu. Drugi mężczyzna, który pomagał poszkodowanemu, został poproszony o samo-izolację.
Sytuacja ta na pewno wyglądała poważnie i mogła przestraszyć wiele osób.
NHS England poinformował, że na obecną chwilę nie ma informacji o tym jakoby poszkodowany mężczyzna był chory na koronawirusa i sam wypadek nie wygląda na mający z koronawirusem związek.
Poinformowano także, że pub zostanie otwarty w "odpowiednim czasie".
Dzisiaj (13 marca) mężczyzna, który chce, żeby nazywać go William, powiedział, że wypisał się ze szpitala na własne żądanie.
Poinformował, także, że wszedł do baru bo, "źle się poczuł" i był zdezorientowany. Na miejscu w pubie był zdziwiony jak bardzo inni ludzie i obsługa mu pomogli.
Po przejechaniu do szpitala dostał oddzielny pokój, a pielęgniarki i lekarze odwiedzali go w maskach. Przeszedł on testy na wiele dolegliwości nie tylko koronawirusa, w dalszym ciągu oczekuje on na wyniki tych testów.
Widząc jak zajęci są lekarze i pielęgniarki zdecydował o opuszczeniu szpitala. Został poproszony o odizolowanie się od innych do czasu przyjścia wyników.
Mężczyzna stojący przy barze w pewnej chwili niespodziewanie zasłabł i upadł, po tym mężczyzna wydawał się zdezorientowany i z informacji jakie udzielił rzecznik Wetherspoon "trzymał się za wątrobę".
Rzecznik Wetherspoon, poinformował także, że ten incydent nie był brany jako mający związek z koronawirusem.
Mimo to, ratownicy pojawili się na miejscu w kombinezonach ochronnych, mężczyzna został zabrany do szpitala, pub został zamknięty i poddany dogłębnemu czyszczeniu. Drugi mężczyzna, który pomagał poszkodowanemu, został poproszony o samo-izolację.
Sytuacja ta na pewno wyglądała poważnie i mogła przestraszyć wiele osób.
NHS England poinformował, że na obecną chwilę nie ma informacji o tym jakoby poszkodowany mężczyzna był chory na koronawirusa i sam wypadek nie wygląda na mający z koronawirusem związek.
Poinformowano także, że pub zostanie otwarty w "odpowiednim czasie".
Dzisiaj (13 marca) mężczyzna, który chce, żeby nazywać go William, powiedział, że wypisał się ze szpitala na własne żądanie.
Poinformował, także, że wszedł do baru bo, "źle się poczuł" i był zdezorientowany. Na miejscu w pubie był zdziwiony jak bardzo inni ludzie i obsługa mu pomogli.
Po przejechaniu do szpitala dostał oddzielny pokój, a pielęgniarki i lekarze odwiedzali go w maskach. Przeszedł on testy na wiele dolegliwości nie tylko koronawirusa, w dalszym ciągu oczekuje on na wyniki tych testów.
Widząc jak zajęci są lekarze i pielęgniarki zdecydował o opuszczeniu szpitala. Został poproszony o odizolowanie się od innych do czasu przyjścia wyników.
Komentarze