Kolejny skandal w parlamencie - konserwatywny poseł aresztowany pod zarzutem gwałtu i napaści seksualnej
Brytyjskie media informują, że wczoraj doszło do aresztowania jednego z posłów rządzącej Partii Konserwatywnej pod zarzutem m.in gwałtu i napaści seksualnych. Aresztowanie polityka jest efektem dwuletniego śledztwa, a sam poseł miał się dopuszczać przestępczych czynów w latach 2002-2009.
Dzisiaj mężczyzna, którego imienia i nazwiska nie podano do wiadomości publicznej, został zwolniony za kaucją. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest przez funkcjonariuszy Central Specialist Crime.
W wydanym przez londyńską policję metropolitalną oświadczeniu potwierdzono, że mężczyzna po 50. roku życia został aresztowany pod zarzutem czynu lubieżnego, napaści na tle seksualnym, gwałtu, nadużycia zaufania i uchybień w pełnieniu funkcji publicznych. Domniemane czyny miały mieć miejsce w Londynie.
O tym, że aresztowanym mężczyzną jest urzędujący poseł, jako pierwszy poinformował dziennik "The Sun".
Partia Konserwatywna oświadczyła, że do zakończenia dochodzenia nie będzie komentować tej sprawy.
Aresztowanie polityka jest kolejnym skandalem w ostatnim czasie, które stawiają poważne pytania o zachowania posłów. W kwietniu inny parlamentarzysta Partii Konserwatywnej Imran Ahmad Khan został skazany za seksualne napastowanie 15-letniego chłopca. Natomiast Neil Parish przyznał się do oglądania pornografii w Izbie Gmin. Obaj zrezygnowali ze swoich mandatów, a wybory w ich okręgach zaplanowano na 23 czerwca.
Również w kwietniu "The Sunday Times" ujawnił, że na 56 posłów złożono skargi w związku z ich niewłaściwymi zachowaniami o charakterze seksualnym różnej skali - od niestosownych komentarzy o charakterze seksualnym po poważniejsze wykroczenia.
Komentarze