2 mar 2013
7247
Dodany przez
Potajemne rewizje na angielskich lotniskach
Celnicy na brytyjskich lotniskach poszerzyli swoje kompetencje. Nie ma konkretnych raportów dotyczących nielegalnych rewizji, dlatego nie można ocenić skali zjawiska.
Potajemne przeszukiwanie bagażu pasażerów spotkało się z krytyką ze strony organizacji Big Brother Watch. Broni ona prywatności podróżnych i jest zdania, że należy ukrócić kompetencje pracowników lotnisk oraz rejestrować każdy bagaż, który ma być przeszukany. Celnicy otwierają walizki, aby sprawdzić czy ludzie przewożą odpowiednią ilość towarów. Jeżeli nic nie znajdą, podróżny nigdy nie dowie się o potajemnej rewizji. Na chwilę obecną nie istnieją raporty dotyczące działań pracowników lotnisk, dlatego nie jest wiadome czy przeszukiwanie bagażu, bez zgody kierownictwa, jest zgodne z prawem. Big Brother Watch zareagował na doniesienia z raportu Głównego Inspektoratu ds. Granic i Imigracji, który został opublikowany w dniu dzisiejszym. Według informacji w nim zawartych, na samym lotnisku w Birmingham urzędnicy w 2012r. przechwycili około tysiąca podejrzanych walizek. Należy jednak zadać pytanie – jeśli lotnisko obsługuje rocznie ponad 8,5 miliona pasażerów, to ile bagażu celnicy musieli przeszukać, żeby znaleźć ten tysiąc? Wygląda na to, że służby celne lekceważą przepisy mówiące o kontroli bagażu jedynie w „uzasadnionych przypadkach” i z pisemną zgodą przełożonego. Przeszukiwanie bez takiej zgody w prawdzie jest dopuszczalne, jednak są pewne ograniczenia. Zdaniem dyrektora Big Brother Watch Nicka Picklesa – „wiele wskazuje na to, że celnicy zaglądają do bagażu, bo chcą się pośmiać lub po prostu szukają taniej sensacji”.
Dagmara Kokocińska
Dagmara Kokocińska
Komentarze