18 wrz 2013
7467
Dodany przez
Raport w sprawie śmierci Daniela
Ukazał się raport w sprawie śmierci czteroletniego Daniela. Nie wskazuje on konkretnych winnych, a jednocześnie wini wszystkich - policję, opiekę społeczną, lekarzy i nauczycieli.
Raport to wstrząsająca relacja z bicia, głodzenia i podtruwania czteroletniego Daniela. Na dziejący się dramat nikt nie reagował. Śledczy w dokumencie wymieniają 27 interwencji policji związanych z nadużywaniem alkoholu w domu polskiej pary oraz kilka sprawozdań pracowników opieki społecznej, w których niezgodnie z prawdą zapisano, że partner matki chłopca wyprowadził się z domu i dziecko nie jest już maltretowane.
Jest też mowa o obojętności nauczycieli, którzy nie reagowali na siniaki na ciele małego Daniela. Zaś pracownicy opieki społecznej ani razu nie próbowali nawiązać kontaktu z chłopcem. "Trudno było rozmawiać z chłopcem bo słabo mówił po angielsku, do tego brakowało mu pewności siebie, był bardzo zamknięty w sobie. W jego imieniu wypowiadała się matka, co często zdarza się w takich sprawach" - wyjaśnia Ron Lock, autor raportu.
W raporcie napisano ponadto, że służby opiekujące się dziećmi miały podejrzenia wobec opiekunów Daniela, ale nikt niczego nie zrobił. Bo nikt nie wierzył, że możliwe jest aż takie okrucieństwo.
Brytyjski minister do spraw opieki nad dziećmi domaga się wskazania winnych zaniedbań. W dokumencie wymieniono zalecenia, które mają zapobiec kolejnym tragediom.
Źródło: TVN24
Photo credit: marsmet491 / Foter / CC BY-NC-SA
Jest też mowa o obojętności nauczycieli, którzy nie reagowali na siniaki na ciele małego Daniela. Zaś pracownicy opieki społecznej ani razu nie próbowali nawiązać kontaktu z chłopcem. "Trudno było rozmawiać z chłopcem bo słabo mówił po angielsku, do tego brakowało mu pewności siebie, był bardzo zamknięty w sobie. W jego imieniu wypowiadała się matka, co często zdarza się w takich sprawach" - wyjaśnia Ron Lock, autor raportu.
W raporcie napisano ponadto, że służby opiekujące się dziećmi miały podejrzenia wobec opiekunów Daniela, ale nikt niczego nie zrobił. Bo nikt nie wierzył, że możliwe jest aż takie okrucieństwo.
Brytyjski minister do spraw opieki nad dziećmi domaga się wskazania winnych zaniedbań. W dokumencie wymieniono zalecenia, które mają zapobiec kolejnym tragediom.
Źródło: TVN24
Photo credit: marsmet491 / Foter / CC BY-NC-SA
Komentarze