polymer10
Kiedyś istniało dla mnie tylko Polskie Centrum Żywności na rogu Walsgrave Road, Frykas był nieakceptowalny pod względem jakości, Marysieńka pod względem cen. Ostatnio jednak Frykas ZNACZNIE się poprawił do tego stopnia że nawet wędlinę można tam spokojnie kupić.
PCŻ dalej jakość i ceny ok ale szlag mnie trafia :-x gdy kroją wędlinę oplecioną siatką a potem w domu spędzam AGES żeby wyskubać te małe kawałki sznurka, pół plasterka przez to idzie do śmieci. Nie wiem czemu tak robią, bo więcej na wadze pokaże? Wcale bym się nie zdziwił jakby to była prawda, mając na uwadze kilka sytuacji, których byłem świadkiem.
Może i bym zwrócił uwagę ekspedientce ale wyraz twarzy i wspomniane sytuacje jakoś skutecznie mnie od tego powstrzymują. :-O
Taka głupota, a uprzedziła mnie do tego stopnia, że obiecuję sobie, że już więcej moja noga tam nie postanie. Niestety ze względów logistycznych czasami nie mam wyjścia a coś jeść trzeba.
Tak w ogóle ktoś ma jeszcze podobne spostrzeżenia czy to tylko moje urojenia? :roll:
2011-02-12 09:17:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
tomasz1302
Mam to samo z tym sklepikiem na rogu
Kiedy zwrócilem sprzedawczyni uwage dlaczego tak kroi wedline - odpowiedz- trzeba bylo powiedziec zanim zaczelam kroic. Cala taka sytuacja przypomina mi znana scene z filmu MIS
YOUTUBE7vtAfEk1mKI
2011-02-12 09:50:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
Jennifer
niestety Polskie sklepy to jakaś masakra a obsługa jest najgorsza, kilka miesiecy temu mnie coś podkusiło żeby po długiej przerwie wejść i kupić majonez kielecki w Marysieńce no i to utwietrdziło mnie w przkonaniu że nie warto zaglądać do Polskich sklepów bo dopiero w domu zauważyłam że termin ważności przeminął!
Polskim sklepom w anglii mówie zdecydowane NIE wole jeść mniej smaczne ale nie prztwrminowane angielskie jedzenie i na codzień spotykać uśmiechnietych w "dupe uprzejmych" angielskich sprzedawców :)
2011-02-13 13:15:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
dux
Ja w sumie regularnie korzystam tylko z Jakobsa - przy Humber Rd i jestem bardzo zadowolony z obsługi, z paniami można sobie sympatycznie pogadać i ściągają sznurki z wędlin przed krojeniem. :)
Z kolei po długiej przerwie odwiedziłem Krówkę przy Far Gosford - i od razu zostałem obdarzony spojrzeniem: 'Jak śmiesz tu wchodzić bez pukania!' hehe
2011-02-13 13:24:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
luki
ja sie przychylam do stwierdzenia ze cos jest nie tak w polskich sklepach z obsluga !!!
Panie sa mile a ofszem Ale tylko dla znajomych i stalych klientow ktorzy duzo zostawiaja !
Ja mam wrażenie ze dziewcyny w tych sklepach pracuja za kare albe odpracowuja jakieś dlugi !
A co do spojrzenia ta sie zgadzam " po coś tu przylazl dziadu " ;-)
:lol:
2011-02-13 13:34:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
mc.gywer
hej Dux, jestem wlascicielka Sieci Handlowej Krowka-bardzo Cie przepraszam za zainstniala sytuacje w naszym sklepie w Coventry. Z mojej strony moge Cie zapewnic, ze ta sytacje wyjasnie sobie z pracownikami i ze podejscie do Klienta sie poprawi. Jezeli to sie nie zmieni, pisz na maila: polish.taste@gmail.com. Tak czy inaczej zapraszam Cie do nas na zakupy.
Pozdrawiam Ula
2011-02-13 13:49:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
zwierzak
Będąc klientem "polskich" sklepów dobrze jest ZAWSZE dokładnie obliczyć należność za zakupy zanim podejdzie się do kasy. Drugą sprawą, którą ZAWSZE sprawdzam to data ważności (dat na wędlinach krojonych nie da się sprawdzić i dlatego ich nie kupuję...).
Nie będę mówił w jakim sklepie ale zdarzyło mi się zauważyć, że należność wbita na kasę różni się o kilka procent od tego co ja obliczyłem... Po drugiej takiej przygodzie po prostu przestałem korzystać z tego sklepu.
Choć generalnie do polskich sklepów chodzę po dobry produkt, a nie miłą obsługę 8-)
2011-02-13 13:56:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
tomasz1302
Ciężko jest znaleźć odpowiedni sklepik z polskimi artykułami. Ja na zakupy tylko jeżdzę do Smakołyka choć mieszkam na Stoku. Kiedyś preferowałem Jakobs ale od momentu jak się przenieśli jakoś nie mogę sie przekonać do nowego lokalu jak i nowego personelu. Wszystkie te sklepy na Walsgrave i Clay Lane raczej omijam szerokim łukiem. Raz cenowo jest nie tak, dwa że świeżośc produktów, trzy że "sklepowe" odwalają pańszczyzne i potrafią przykantować a złapane na " gorącym uczynku" tłumaczą sie że sie pomyliło.
Nie rozumiem czegoś takiego że przy tak wysokiej konkurencji jakość świadczonych usług jest tak niska.
2011-02-13 14:31:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
dux
Będąc klientem "polskich" sklepów dobrze jest ZAWSZE dokładnie obliczyć należność za zakupy zanim podejdzie się do kasy.
Oj dajcie spokój - w Asdzie czy Tesco też zawsze biorę rachunek i sprawdzam w drodze od kas na parking - mniej więcej 1 na 3 wizyty reklamuję, że coś zostało 2x nabite albo na półce jest inna cena na rachunku - zawsze trzeba zwracać uwagę - i nie wplatałbym nawet w to aspektów moralnych ale po prostu błędy się zdarzają.
2011-02-13 14:45:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
adam83
"polskie centrum zywnosci" kiedys bylo dobrym sklepem, teraz maja drogo i na dodatek zmywaja date waznosci co jest zabronione, a obsluga do bani, zerowe podejscia do klienta. "krowka" moim zdaniem ma dobra obsluge i w miare ceny. "marysienka" jest drogim sklepem. wydaje mi sie ze teraz dobrym sklepem jest "jakobs" tanio i dobra obsluga polecam
2011-02-13 15:03:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
zwierzak
A ja kupuje tylko w Sainsbury i nigdy mi sie nie zdarzyło żebym obliczył inną wartość niż ta co wyskakuje na kasie.
Top tip: z angielskich sklepów tylko Sainsbury ;) A co do ASDY- w moich emigranckich początkach pracowałem w fabryce przerabiającej i pakującej mieso dla ASDY więc miałem okazję naocznie sprawdzić terminy, procedury, higienę itp. Wierzcie mi- nie chcecie jeść mielonego z ASDY...
2011-02-13 15:07:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
dux
no cóż - poczekajmy na komentarz kogoś znającego Sainsbury'ego od zaplecza - spodziewasz się dużo lepszego opisu? :D
ja tam dzielę duże zakupy między Asde, Tesco i Morrisona (każdy ma swoje mocne i słabe strony):
-w Asdzie zwykle są najlepsze warzywa, owoce i ryby, a najgorsze pieczywo i mięso,
-Tesco ma kiepskie owoce ale często sporo ciekawych promocji, można trafić na dobrą whisky w rozsądnej cenie i chyba najszerszą ofertę polskich produktów w dobrych cenach,
-Morrison najlepsze mięso i bagietki, najdroższe alkohole
to takie moje obserwacje :)
- choć może nie mam logicznego uzasadnienia ale w Sainsburym jakoś się zawsze źle czułem i prawie nie bywam
2011-02-13 15:28:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
adam83
pracowalem kiedys w najwiekszej fabryce miesa w angli "tulip". kroilismy pakowalismy mieso do "asdy", "tesco", "mark & spenser" i do innych marketow, tak samo jak "zwierzak" bylem swiadkiem jak jest traktowane takie mieso i co my tak naprawde jemy. niestety tak jest na calym swiecie i wszyscy o tym wiedza i to jedza ja tez, dlatego mowie "SMACZNEGO".
pozdrawiam
2011-02-13 15:53:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
zwierzak
no cóż - poczekajmy na komentarz kogoś znającego Sainsbury'ego od zaplecza - spodziewasz się dużo lepszego opisu? :D
adam83 ma racje- nieświadomość jest błogosławieństwem ;)
Ja jako człowiek świadomy od lat nie jem mielonego - nawet z Sainsbury'ego.
Wracając do polskich sklepów- może admin powinien zrobić sondaż na głównej z pytaniem, który polski sklep w cov jest najlepszy? Mimo narzekań na ceny i wędliny ja głosowałbym na Marysieńkę na Walsgrave- mają czysto, schludnie i przejrzyście (może dlatego ze jest dość nowy).
2011-02-13 16:05:00
Pres Enter to save or Esc to cancel
adam83
Jakobs tez jest przestronny, mila obsluga i ceny sa ok. ja zostaje z Jakobsem!
pozdrawiam
2011-02-13 16:30:00
Pres Enter to save or Esc to cancel