9 lut 2013
6958
Dodany przez
Brytyjski głos w obronie Polaków
W Wielkiej Brytanii Polacy to jedyna mniejszość, z której można się bezkarnie naśmiewać. Jednak jeden z brytyjskich felietonistów broni naszej kultury.
Wiele mediów porusza temat Polaków. Wcześniej pisaliśmy o benefitach i oczernianiu polskiej kultury, jednak znalazł się przysłowiowy „rycerz na białym koniu”, który rozumie polskość i nie pozwala na bezkarne obrażanie. W swoim felietonie opublikowanym na łamach “European Voice”, pisze jak Brytyjczycy postrzegają obywateli Polski: "Brytyjski stereotyp Polaków jest mylący: zrzędliwi, niechlujni, śmierdzący faceci, pijący piwo na ławce. W rezultacie zdaje się, że dziennikarze uważają Polaków za jedyną grupę etniczną, z której mogą się do woli naśmiewać.” Jednocześnie zwraca uwagę na to, iż stereotypy niszczą życie ludzi. Okazuje się bowiem, że inne grupy imigrantów, nie stają się tak często „chłopcami do bicia” jak Polacy, „Wątpię, by jakakolwiek duża gazeta pozwoliła sobie na protekcjonalne uwagi o reggae, kozim curry i piwie imbirowym, pisząc o imigrantach z Karaibów w Wielkiej Brytanii lub publikowała żarty łączące aluzje do niewolnictwa, voodoo, przestępczości zorganizowanej i uzależnieniu od narkotyków". Edward Lucas, odnosi się również do felietonu, który niedawno opublikował jego kolega po fachu, Giles Coren w „The Times”. Naśmiewał się z Polaków, twierdząc, że wrzucają Żydów do studni widłami i zalewają ich betonem. Krytykuje wypowiedź Corena oraz poczynania pisma, które notorycznie oczernia polskich obywateli. Przytacza przykłady w postaci, opublikowanych przez „The Times” dowcipów o Polakach „Kiedyś w Londynie można było być pewnym, że w promieniu sześciu jardów jest jakiś szczur, a teraz w promieniu sześciu jardów jest na pewno ogórek kiszony”. Według Edwarda Lucasa, stereotyp na temat naszego narodu, który krąży wśród mieszkańców Zjednoczonego Królestwa, wynika przede wszystkim z niewiedzy o polskiej kulturze. Jak pisze, nareszcie nadszedł czas, by na Wyspach usłyszano protest 500tys. polskich obywateli.
Dagmara Kokocińska
Dagmara Kokocińska
Komentarze