22 lis 2016
5014
Dodany przez
Kurczaki sprzedawane w supermarketach skażone bakterią!
Szokujące wyniki badan - W 78% kurczaków znaleziono ślady świadczące o obecności bakterii pałeczki okrężnicy.
Kurczaki kupione w marketach należących do sieci Tesco, Sainsbury’s, Morrisons i ASDA znalazły się pośród próbek, które posłużył do testów przez Departament Środowiska, Żywności i Spraw Wsi. Jak wykazały badania, dwie trzecie świeżych kurczaków sprzedawanych w brytyjskich supermarketów jest zanieczyszczonych bakterią E.Coli.
Eksperci ostrzegają, że pomimo, iż wykryty w kurczakach zwykle nie prowadzi do zatrucia pokarmowego, może wciąż pozostawać w organizmie przez kilka lat i sprawić, że stanie się on odporny na antybiotyki.
Doktor Mark Holmes - specjalista genomiki mikroorganizmów i weterynarii na Uniwersytecie w Cambridge - ostrzega, że nawet ugotowanie skażonych kurczaków może okazać się niewystarczające. "Osoby, które uległy zatruciu pokarmowemu mogą zostać również zainfekowane odmianą bakterii uodpornioną na antybiotyki. Ich obecność może wiązać się z licznymi powikłaniami z sepsą włącznie".
Naukowcy nie pierwszy raz biją na alarm w tej sprawie. Głośno o skażonym mięsie było m.in. w 2014 roku dzięki dziennikarzom "Guardiana", którzy zarejestrowali ukrytą kamerą skandaliczne warunki obróbki drobiu w zakładach produkcyjnych 2 Sisters Food i Facenda.
Eksperci ostrzegają, że pomimo, iż wykryty w kurczakach zwykle nie prowadzi do zatrucia pokarmowego, może wciąż pozostawać w organizmie przez kilka lat i sprawić, że stanie się on odporny na antybiotyki.
Doktor Mark Holmes - specjalista genomiki mikroorganizmów i weterynarii na Uniwersytecie w Cambridge - ostrzega, że nawet ugotowanie skażonych kurczaków może okazać się niewystarczające. "Osoby, które uległy zatruciu pokarmowemu mogą zostać również zainfekowane odmianą bakterii uodpornioną na antybiotyki. Ich obecność może wiązać się z licznymi powikłaniami z sepsą włącznie".
Naukowcy nie pierwszy raz biją na alarm w tej sprawie. Głośno o skażonym mięsie było m.in. w 2014 roku dzięki dziennikarzom "Guardiana", którzy zarejestrowali ukrytą kamerą skandaliczne warunki obróbki drobiu w zakładach produkcyjnych 2 Sisters Food i Facenda.
Te bakterie to normalna sprawa, w sumie nie wiem czemu tylko 78% a nie 100 % je ma, problem to jest jak E.coli pojawia sie w wodzie pitnej tej z kranu a nie w kurczakach ktore sie gotuje (no chyba ze ktos wpierdziela surowe to ma problem)
A niedlugo znowu saga z Owsiakiem , co jakis czas tez inne super-newsy pojawiajace sie co roku np jak to nie trzeba wymieniac oleju w silniku a nikt nam o tym nie mowi itd ...