10 sty 2019
2800
Dodany przez
Jaguar tnie 4500 miejsc pracy
Już wiemy, ile osób straci pracę w Jaguar Land Rover. Wcześniejsze plotki na temat zwolnienia 5000 pracowników na początku tego roku nie były bezpodstawne, chociaż liczba była zawyżona o 500.
Wieści o dużych zwolnieniach na początku tego roku w Jaguar Land Rover pojawiły się w grudniu zeszłego roku. Firma z Coventry do teraz oficjalnie nie wypowiadała się na ten temat.
Od rana pojawiały się informacje o tym, że to dzisiaj opinia publiczna zostanie poinformowana o skali cięć.
Jeszcze przed tą oficjalną informacją z "Jaguara", w parlamencie, w trakcie pytań dotyczących brexitu , członek parlamentu z Coventry Jim Cunningham zapytał o tę sprawę.
Wszystkie te plotki okazały się prawdziwe i dzisiaj po południu po spotkaniu z pracownikami Jaguar poinformował o cięciach.
Firma ma zamiar zlikwidować 4500 miejsc pracy. Już wiadomo, że cięcia dotkną głównie UK oraz głównie działów administracji, zarządzania oraz marketingu.
Redukcja zatrudnienia to jeden z kroków restrukturyzacyjnych, mający umożliwić firmie większą konkurencyjność w dość ciężkim i zmieniającym się rynku motoryzacyjnym.
Główne problemy z jakimi boryka się Jaguar to:
1. Niepewność związana z Brexitem. Główny dyrektor Ralf Speth poinformował wcześniej, że brak umowy lub zła umowa z EU może pozbawić firmę zysków, a w drastycznym scenariuszu zmusić firmę do przeniesienia produkcji za granicę.
2. Spadek zainteresowania silnikami diesla. Mimo iż afera "dieselgate" nie dotyczyła Jaguara to dotknęła ona całą branże i silniki te widziane kiedyś jako ekonomiczne i ekologiczne już tak widziane nie są. Wiele dużych miast w krajach europejskich gdzie Jaguar sprzedawał swoje samochody już poinformowało o planowanych zakazach wjazdu dla samochodów z tymi silnikami.
3. Spadek zamówień z Chin. W listopadzie zeszłego roku sprzedaż Jaguara do Chin spadała o 50%. Jest to bardzo skomplikowana kwestia związana z wojną celną z USA, spadkiem rozwoju Chin i dotyka ona nie tylko Jaguara.
Poza zwolnieniem dużej ilości pracowników "w białych kołnierzykach" firma stawia na nowoczesne technologie, silniki elektryczne oraz samochody autonomiczne. Oszczędności jakie mają przynieść zwolnienia mają być skierowane właśnie w rozwój nowych technologii. Firma na obecną chwilę nie planuje rezygnacji z West Midlands i pieniądze mają trafić między innymi do fabryki elektrycznych jednostek napędowych w Wolverhampton, a baterie to tych silników mają być montowane w Hams Hall, Warwickshire.
Od rana pojawiały się informacje o tym, że to dzisiaj opinia publiczna zostanie poinformowana o skali cięć.
Jeszcze przed tą oficjalną informacją z "Jaguara", w parlamencie, w trakcie pytań dotyczących brexitu , członek parlamentu z Coventry Jim Cunningham zapytał o tę sprawę.
Wszystkie te plotki okazały się prawdziwe i dzisiaj po południu po spotkaniu z pracownikami Jaguar poinformował o cięciach.
Firma ma zamiar zlikwidować 4500 miejsc pracy. Już wiadomo, że cięcia dotkną głównie UK oraz głównie działów administracji, zarządzania oraz marketingu.
Redukcja zatrudnienia to jeden z kroków restrukturyzacyjnych, mający umożliwić firmie większą konkurencyjność w dość ciężkim i zmieniającym się rynku motoryzacyjnym.
Główne problemy z jakimi boryka się Jaguar to:
1. Niepewność związana z Brexitem. Główny dyrektor Ralf Speth poinformował wcześniej, że brak umowy lub zła umowa z EU może pozbawić firmę zysków, a w drastycznym scenariuszu zmusić firmę do przeniesienia produkcji za granicę.
2. Spadek zainteresowania silnikami diesla. Mimo iż afera "dieselgate" nie dotyczyła Jaguara to dotknęła ona całą branże i silniki te widziane kiedyś jako ekonomiczne i ekologiczne już tak widziane nie są. Wiele dużych miast w krajach europejskich gdzie Jaguar sprzedawał swoje samochody już poinformowało o planowanych zakazach wjazdu dla samochodów z tymi silnikami.
3. Spadek zamówień z Chin. W listopadzie zeszłego roku sprzedaż Jaguara do Chin spadała o 50%. Jest to bardzo skomplikowana kwestia związana z wojną celną z USA, spadkiem rozwoju Chin i dotyka ona nie tylko Jaguara.
Poza zwolnieniem dużej ilości pracowników "w białych kołnierzykach" firma stawia na nowoczesne technologie, silniki elektryczne oraz samochody autonomiczne. Oszczędności jakie mają przynieść zwolnienia mają być skierowane właśnie w rozwój nowych technologii. Firma na obecną chwilę nie planuje rezygnacji z West Midlands i pieniądze mają trafić między innymi do fabryki elektrycznych jednostek napędowych w Wolverhampton, a baterie to tych silników mają być montowane w Hams Hall, Warwickshire.
Komentarze