28 lut 2017
5200
Dodany przez
Pracuj 40 godzin za darmo by zostać „artystą herbaty”
Sieć lokali sprzedających bąbelkową herbatę proponuje przyszłym pracownikom 40 godzin bezpłatnej pracy i to bez gwarancji zatrudnienia!
Sieć Mooboo stanęła w ogniu krytyki po tym, jak się okazało, że prosi swoich przyszłych pracowników o wypracowanie 40 godzin… za darmo i bez gwarancji zatrudnienia!
Firma specjalizuje się w „buble tea”, czyli pochodzącym z Azji napoju zawierającym herbatę zmieszaną z mlekiem lub owocami, z dodatkiem kulek tapioki lub galaretek owocowych. Sieć ma 12 lokali w całym kraju, w tym w Coventry, Birmingham czy Londynie.
Sprawa została nagłośniona po tym, jak wyciekły maile wymienione między osobami rekrutującymi do MooBoo, a osobami aplikującymi o posadę. Z wiadomości wynikało, że aby otrzymać stanowisko „artysty herbaty” należy ukończyć 40-godzinny „trening”, który jednak nie dawał gwarancji otrzymania pracy.
Podejście do przyszłych pracowników MooBoo zostało natychmiast okrzyknięte wyzyskiem przez działaczy, którzy domagają się by firma płaciła ludziom za pracę, którą wykonali. Na stronie The 38degrees powstała petycja „MooBoo: pay your Staff” która zebrała ponad 14 tysięcy podpisów w ciągu zaledwie tygodnia.
Przedstawiciel strony podkreśla, że wysoki odzew pod petycją potwierdza to, że ludzie są oburzeni wykorzystywaniem ludzi.
"To jest absolutnie haniebne, że firma z milionowymi obrotami odmawia płacenia chociażby płacy minimalnej dla swoich pracowników. Mooboo wykorzystuje desperację młodych osób i imigrantów, którzy chcą za wszelką cenę otrzymać zatrudnienie”
Jak się okazuje, MooBoo blokuje każdą osobę w mediach społecznościowych, która wspomni o braku wynagrodzenia za 40 godzin bezpłatnej pracy.
Firma specjalizuje się w „buble tea”, czyli pochodzącym z Azji napoju zawierającym herbatę zmieszaną z mlekiem lub owocami, z dodatkiem kulek tapioki lub galaretek owocowych. Sieć ma 12 lokali w całym kraju, w tym w Coventry, Birmingham czy Londynie.
Sprawa została nagłośniona po tym, jak wyciekły maile wymienione między osobami rekrutującymi do MooBoo, a osobami aplikującymi o posadę. Z wiadomości wynikało, że aby otrzymać stanowisko „artysty herbaty” należy ukończyć 40-godzinny „trening”, który jednak nie dawał gwarancji otrzymania pracy.
Podejście do przyszłych pracowników MooBoo zostało natychmiast okrzyknięte wyzyskiem przez działaczy, którzy domagają się by firma płaciła ludziom za pracę, którą wykonali. Na stronie The 38degrees powstała petycja „MooBoo: pay your Staff” która zebrała ponad 14 tysięcy podpisów w ciągu zaledwie tygodnia.
Przedstawiciel strony podkreśla, że wysoki odzew pod petycją potwierdza to, że ludzie są oburzeni wykorzystywaniem ludzi.
"To jest absolutnie haniebne, że firma z milionowymi obrotami odmawia płacenia chociażby płacy minimalnej dla swoich pracowników. Mooboo wykorzystuje desperację młodych osób i imigrantów, którzy chcą za wszelką cenę otrzymać zatrudnienie”
Jak się okazuje, MooBoo blokuje każdą osobę w mediach społecznościowych, która wspomni o braku wynagrodzenia za 40 godzin bezpłatnej pracy.
Komentarze