24 lip 2016
5622
Dodany przez
Świat oszalał na punkcie Pokemon Go
Pokemon GO to fenomen na globalą skalę. Ludzie wstają pół godziny wcześniej, żeby iść do biura okrężną drogą w celu złapania nowych stworków.
Pokemon Go to gra RPG na smartfony, korzystająca z rozszerzonej rzeczywistości. Poruszamy się po opartej na Google Maps mapie okolicy i przechodząc kolejne kilometry mamy za zadanie złapanie przyczajonych w różnych miejscach stworków. W międyczasie odwiedzamy PokeStopy, oraz Gymy.
Na czym polega fenomen? Jeśli mamy telefon wyposażony w żyroskop i aparat, możemy zobaczyć na ekranie Pokemony na naszej ulicy, przystanku autobusowym czy na biurku w pracy. Właśnie to unikalne i nieprzeprowadzone do tej pory na podobną skalę połączenie świata realnego z wirtualnym spowodowało, że Pokemony już teraz mają więcej aktywnych użytkowników niż Tinder lub Twitter. Gra też aktywizuje - trzeba wstać z kanapy, włożyć buty i ze smartfonem w ręce pospacerować po okolicy. Jeśli chcemy złapać wodnego pokemona, musimy wsiąść na rower i pojechać nad wodę, a po wyjątkowo rzadkie sztuki czasem czeka nas wycieczka na drugi koniec miasta. Adrenalina nas nie opuszcza, ponieważ nigdy nie wiemy, co się trafi – w bardzo niepozornym miejscu możemy znaleźć fantastycznego Pokemona.
Oczywiśćie, odkąd Pokemon Go pojawił się na globalnym rynku, podniosły się też głosy, że jest to bardzo niebezpieczna gra. Prawdą jest, że zerkając na ekran telefonu, człowiek staje się mniej uważny, lecz przy zachowaniu podstawowych środków ostrożności, nikomu nie powinna stać się krzywda.
Tradycyjnie, jak za każdym razem, kiedy pojawia się jakaś innowacja, społeczeństwo jest podzielone. Jedni podchodzą do sprawy z otwartym umysłem i dają się ponieść zabawie, a innni zaszufladkowali temat jako „nowe, dziwne, głupie”.
A wy wiecie gracie w Pokemon Go? Wiecie gdzie można złapać najlepsze okazy w Coventry?
Na czym polega fenomen? Jeśli mamy telefon wyposażony w żyroskop i aparat, możemy zobaczyć na ekranie Pokemony na naszej ulicy, przystanku autobusowym czy na biurku w pracy. Właśnie to unikalne i nieprzeprowadzone do tej pory na podobną skalę połączenie świata realnego z wirtualnym spowodowało, że Pokemony już teraz mają więcej aktywnych użytkowników niż Tinder lub Twitter. Gra też aktywizuje - trzeba wstać z kanapy, włożyć buty i ze smartfonem w ręce pospacerować po okolicy. Jeśli chcemy złapać wodnego pokemona, musimy wsiąść na rower i pojechać nad wodę, a po wyjątkowo rzadkie sztuki czasem czeka nas wycieczka na drugi koniec miasta. Adrenalina nas nie opuszcza, ponieważ nigdy nie wiemy, co się trafi – w bardzo niepozornym miejscu możemy znaleźć fantastycznego Pokemona.
Oczywiśćie, odkąd Pokemon Go pojawił się na globalnym rynku, podniosły się też głosy, że jest to bardzo niebezpieczna gra. Prawdą jest, że zerkając na ekran telefonu, człowiek staje się mniej uważny, lecz przy zachowaniu podstawowych środków ostrożności, nikomu nie powinna stać się krzywda.
Tradycyjnie, jak za każdym razem, kiedy pojawia się jakaś innowacja, społeczeństwo jest podzielone. Jedni podchodzą do sprawy z otwartym umysłem i dają się ponieść zabawie, a innni zaszufladkowali temat jako „nowe, dziwne, głupie”.
A wy wiecie gracie w Pokemon Go? Wiecie gdzie można złapać najlepsze okazy w Coventry?
Komentarze