Dwa porwania? Aresztowano mężczyznę poszukiwanego o porwanie kobiety w Coventry
Według świadków kobieta wraz z dzieckiem miała zostać wciągnięta do samochodu przez nieznanego mężczyznę.
Sprawa jest w dalszym ciągu niejasna i możliwe, że w niedzielę doszło do dwóch różnych porwań.
Dzisiaj policja podała informację o złapaniu mężczyzny z samochodu Ford Mondeo.
Z informacji świadków mężczyzna miał złapać za szyję, a następnie wciągnąć do samochodu zapłakaną kobietę wraz z dzieckiem i odjechać.
Zgodnie z dzisiejszym postem w mediach społecznościowych do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 12:30 w centrum Coventry na ulicy Tower Street.
Jak piszą policjanci po numerach samochodu doszli do jego właściciela jednak okazało się, że auto to zostało niedawno sprzedane. Policjanci z Coventry przeanalizowali wtedy bazę danych Automatic Number Plate Recognition (ANPR), czyli systemu automatycznego rozpoznawania tablic rejestracyjnych i uzyskali informację, że pojazd Ford Mondeo o tych numerach poruszał się regularnie po dzielnicy Wyken pomiędzy 6:30 rano a 7:30 rano.
Informacja o poszukiwanym samochodzie została rozesłana do radiowozów. patrolujących ulice miasta. I wczoraj jeden z radiowozów rozpoznał poszukiwany samochód na stacji benzynowej na Ansty Road.
Aresztowano kierowcę. Jest nim 24 letni mężczyzna pochodzący z Wood End. mężczyzna został aresztowany pod zarzutem porwania. Kobietę znaleziono całą i zdrową w jednym z domów w Coventry.
Drugie porwanie?
W poniedziałek policja w Coventry poinformowała o porwaniu kobiety na Earlsdon i wszczęciu poszukiwania mężczyzny z czerwonego Nissana Micra.
Sprawa zaczęłą się od zgłoszeń świadków, którzy widzieli jak łysiejący biały mężczyzna, około 50 lat, atakuje kobietę w ciemnych włosach, w wieku około 40 lat, po czym wciąga ją do swojego samochodu i odjeżdża w kierunku Kenilworth Road.
Do tego zdarzenia doszło na Davenport Road w dzielnicy Earlsdon, około godziny 17:00.
Jeśli nie jest to jakaś pomyłka do w niedzielę w Coventry doszło do dwóch porwań.
Zapytaliśmy policję w tej sprawie, lecz nie uzyskaliśmy jeszcze odpowiedzi.
Komentarze