Kolejny skandal na Wyspach: poseł oglądał porno w parlamencie
Neil Parish, poseł Partii Konserwatywnej stał się w ostatnich dniach bohaterem nowego skandalu obyczajowego w brytyjskim parlamencie.
Skandal wybuchł we wtorek wieczorem, kiedy to dwie posłanki rządzącej w Wielkiej Brytanii Partii Konserwatywnej zgłosiły, że jeden z ich kolegów partyjnych w czasie posiedzenia Izby Gmin oraz jednej z komisji oglądał na swoim telefonie pornografię. Informacja ta spotkała się z oburzeniem, a premier Boris Johnson uznał to nieakceptowalne.
Do piątku nazwisko winnego posła nie było ujawniane publicznie. W sobotę jednak ogłoszono, że jest to 65-letni Neil Parish.
Konserwatysta przekazał oficjalnie, że oglądał pornografię dwukrotnie. Pierwszy raz - jak twierdzi - był przypadkowy. Poseł wyjaśniał, że oglądał wówczas stronę z traktorami.
- “Wszedłem na inną stronę, która miała bardzo podobną nazwę i obejrzałem to przez chwilę, czego nie powinienem był robić” - wyznał.
- “Ale moje przewinienie – największe przewinienie – to że przy innej okazji wszedłem na stronę po raz drugi” - wyznał Parish. Dodał również, że "to było celowe". Doszło do tego, kiedy siedział z boku sali, czekając na głosowanie.
Ocenił, że to, co zrobił, "było absolutnie złe".
“Będę musiał z tym żyć do końca moich dni. Popełniłem ogromny błąd i jestem tutaj, aby powiedzieć to światu” – oznajmił. Dodał też: “Byłem głupi, straciłem rozum”
Konserwatysta jeszcze w piątek twierdził, że pozostanie na stanowisku, dopóki nie zakończy się dochodzenie w jego sprawie. Jednak pod presją zmienił zdanie.
W sobotę w rozmowie z BBC przekazał, że rezygnuje z funkcji posła. Jego decyzja poskutkuje uzupełniającymi wyborami do izby.
Żona posła, Sue Parish, w wywiadzie dla dziennika "Times" przyznała, że oskarżenia dotyczące jej męża są "bardzo zawstydzające". Określiła małżonka jako "zupełnie normalnego faceta" i "uroczą osobę". Dodała, że nie dostrzega atrakcyjności pornografii i zapewniła, że rozumie, dlaczego kobiety, które postawiły zarzut, są zdenerwowane.
65-letni Neil Parish był posłem Partii Konserwatywnej od 2010 roku. W latach 1999 - 2009 był deputowanym do Parlamentu Europejskiego. Sprzeciwił się brexitowi w referendum w 2016 roku. Głosował przeciwko wprowadzeniu małżeństw osób tej samej płci przez rząd Davida Camerona. Porzucił szkołę w wieku 16 lat, by prowadzić rodzinne gospodarstwo. Jest żonaty, ma dwoje dzieci i dwoje wnucząt.
Komentarze