9 cze 2017
6053
Dodany przez
Konserwatyści zwycięscy, ale bez większości
Partia Konserwatywna wygrała wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii, ale nie uzyskała większości mandatów w Izbie Gmin.
Wyniki wyborów parlamentarnych na Wyspach to wieki zawód dla Theresy May. Partia Konserwatywna (torysi) pod wodzą brytyjskiej premier nie zdobyła większości w parlamencie, zresztą jak żadna inna partia. Oznacza to, że brytyjski rząd znalazł się w tzw. stanie zawieszenia, a jakakolwiek decyzyjność może zostać zamrożona na kolejne cztery lata.
W starciu groźnym konkurentem torysów okazała się lewicowa Partia Pracy (laburzyści) z Jeremim Corbynem na czele. Jak wskazywała międzynarodowa firma doradcza Ebury, taki wynik wyborów może wymusić na obecnej szefowej torysów dymisję. Analitycy nie wykluczali również koalicji laburzystów ze Szkocką Partią Narodową i Liberalnymi Demokratami, jednak jeśli wyniki exit poll się utrzymają, i tak nie będą oni mieli większości.
Rezultat to przede wszystkim zwrot akcji w sprawie negocjacji Brexitu. Lider Partii Pracy Jeremy Corbyn mówił, że wyjście Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej to gigantyczne przedsięwzięcie polityczne, ale zarazem najbardziej znacząca kwestia ekonomiczna, jakiej muszą stawić czoła Wyspiarze. W kampanii wyborczej laburzyści zapowiadali, że jeśli dojdą do władzy, to utrącą plan na Brexit forsowany przez Theresę May i zagwarantują prawa trzem milionom imigrantów z UE żyjącym na stałe w Wielkiej Brytanii. Biała Księga Theresy May, a wraz z nią "twardy Brexit", miałaby trafić do kosza.
W starciu groźnym konkurentem torysów okazała się lewicowa Partia Pracy (laburzyści) z Jeremim Corbynem na czele. Jak wskazywała międzynarodowa firma doradcza Ebury, taki wynik wyborów może wymusić na obecnej szefowej torysów dymisję. Analitycy nie wykluczali również koalicji laburzystów ze Szkocką Partią Narodową i Liberalnymi Demokratami, jednak jeśli wyniki exit poll się utrzymają, i tak nie będą oni mieli większości.
Rezultat to przede wszystkim zwrot akcji w sprawie negocjacji Brexitu. Lider Partii Pracy Jeremy Corbyn mówił, że wyjście Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej to gigantyczne przedsięwzięcie polityczne, ale zarazem najbardziej znacząca kwestia ekonomiczna, jakiej muszą stawić czoła Wyspiarze. W kampanii wyborczej laburzyści zapowiadali, że jeśli dojdą do władzy, to utrącą plan na Brexit forsowany przez Theresę May i zagwarantują prawa trzem milionom imigrantów z UE żyjącym na stałe w Wielkiej Brytanii. Biała Księga Theresy May, a wraz z nią "twardy Brexit", miałaby trafić do kosza.
Komentarze