Polak skazany za zamordowanie rodaka
W czwartek 12 maja, Polak Łukasz Domeradzki usłyszał wyrok w sprawie zamordowania 26-letniego mężczyzny w Solihull.
Ciało Sebastiana Zygmunta zostało odkryte przez krewnego ofiary, w jego domu w Olton, Solihull, w poniedziałek, 7 czerwca zeszłego roku. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń głowy.
Jak wykazało śledztwo, za morderstwem stał 34-letni Łukasz Domeradzki - znajomy ofiary - który zabił swojego przyjaciela Sebastiana, zwanego też jako Seba, płytą chodnikową.
Jak wykazało śledztwo, dzień przed dokonaniem morderstwa, Domeradzki i jego ofiara spędzali czas u innego znajomego, gdzie zażywali narkotyki. Domeradzki – znany z nadużywania amfetaminy – następnego ranka wrócił z Sebą do domu.
Około 10:10 – półtorej godziny po powrocie mężczyzn do domu - kamery zarejestrowały Domeradzkiego opuszczającego dom Sebastiana. Morderca miał na sobie koszulkę Seby, trampki i torbę z telefonem komórkowym zmarłego.
Jak udało się ustalić śledczym, po dokonaniu mordu Łukasz ukradł 2000 funtów w gotówce, które ofiara odkładała na wakacje.
Policja ustaliła, że po opuszczeniu miejsca zbrodni, Domeradzki natychmiast udał się do bukmachera w Olton, potem kupił piwo i wsiadł do pociągu do centrum Birmingham, gdzie kupił ubrania sportowe i odwiedził innego bukmachera, a następnie wrócił do swojego domu.
W międzyczasie bliscy Seby zaczęli się niepokoić z powodu niemożności skontaktowania się z nim. Domeradzki wysłał wiadomości z telefonu Seby do dziewczyny ofiary próbując zbić ją z tropu, jednak treść wiadomości wzbudziła podejrzenia kobiety.
Podczas przesłuchań, Dpmeradzki wielokrotnie kłamał w swoich zeznaniach, twierdząc, że Seba żył, kiedy opuszczał mieszkanie i że dopiero kilka dni później zdał sobie sprawę, że ma przy sobie telefon ofiary.
Domeradzki został skazany za morderstwow procesie w Birmingham Crown Court na co najmniej 30 lat więzienia.
Komentarze