22 paź 2016
5555
Dodany przez
Rasistowskie ataki zmusiły polską rodzinę z Coventry do przeprowadzki
Polacy opuścili dom w obawie o swoje życie.
Polska rodzina została zmuszona do opuszczenia swojego domu w Coventry ze względu na nikczemne groźby, które sprawiły, że Polacy bali się o własne życie.
Mama dwójki dzieci, która prosi o zachowanie anonimowości w obawie o piętnowanie twierdzi, że rasistowskie ataki rozpoczęły w momencie, gdy przeprowadziła się do domu socjalnego spółdzielni Midland Heart, lecz znacznie nasiliły się po Brexicie.
Zrozpaczona kobieta mówi, że jej dzieci padły ofiarami zarówno słownej jak i fizycznej agresji ze strony ich sąsiadów. Zanim rodzina w lipcu opuściła swój dom, wielokrotnie atakowano ich ze względu na pochodzenie. Największą ofiarą był sześcioletni, cierpiący na autyzm syn kobiety.
Podczas emocjonalnego wywiadu kobieta podkreśla, że ataki wynikały głownie z tego, że rodzina pochodziła z Polski. Napastnicy wielokrotnie wykrzykiwali w twarz Polki obraźliwe epitety, w których nawoływali, aby rodzina wracała do swojego kraju.
W lipcu jednak sytuacja Polaków stała się krytyczna – partner kobiety został pobity, a dom i samochód obrzucono cegłami.
Bo tym ataku rodzina została eskortowana przez policję i więcej nie wróciła do swojego domu. Obecnie mieszkają u swoich krewnych i znajomych, oczekując aż Coventry City Council znajdzie im nowe lokum. Ze względu na ogromny stres wywołany traumatycznymi zajściami, dwoje dzieci kobiety pozostaje pod opieką psychologa.
Mama dwójki dzieci, która prosi o zachowanie anonimowości w obawie o piętnowanie twierdzi, że rasistowskie ataki rozpoczęły w momencie, gdy przeprowadziła się do domu socjalnego spółdzielni Midland Heart, lecz znacznie nasiliły się po Brexicie.
Zrozpaczona kobieta mówi, że jej dzieci padły ofiarami zarówno słownej jak i fizycznej agresji ze strony ich sąsiadów. Zanim rodzina w lipcu opuściła swój dom, wielokrotnie atakowano ich ze względu na pochodzenie. Największą ofiarą był sześcioletni, cierpiący na autyzm syn kobiety.
Podczas emocjonalnego wywiadu kobieta podkreśla, że ataki wynikały głownie z tego, że rodzina pochodziła z Polski. Napastnicy wielokrotnie wykrzykiwali w twarz Polki obraźliwe epitety, w których nawoływali, aby rodzina wracała do swojego kraju.
W lipcu jednak sytuacja Polaków stała się krytyczna – partner kobiety został pobity, a dom i samochód obrzucono cegłami.
Bo tym ataku rodzina została eskortowana przez policję i więcej nie wróciła do swojego domu. Obecnie mieszkają u swoich krewnych i znajomych, oczekując aż Coventry City Council znajdzie im nowe lokum. Ze względu na ogromny stres wywołany traumatycznymi zajściami, dwoje dzieci kobiety pozostaje pod opieką psychologa.
Komentarze