Powrót do głównego politycznego tematu rozpoczął się już tydzień temu, chociaż można powiedzieć, że w ogóle od niego nie odeszliśmy.
Ostatni tydzień w Brexitowym temacie to gry pomiędzy rządzącą partią konserwatywną, a w zasadzie jej "mocno brexitowym" skrzydłem, które obecnie rządzi, a EU oraz z opozycją.
Gra z EU jak to się można spodziewać, polega na próbie renegocjacji umowy wynegocjowanej przez poprzedni rząd. I w tym temacie główne, atuty jakie ma premier Boris Johnson to groźba wyjścia bez umowy. Kilka strategicznych posunięć w ostatnich tygodniach zostało poczynione o nich w dalszej części jednak całość zaczyna się przygrywać właśnie w najbliższych tygodniach więc musimy się przygotować na codzienne informacje o Brexicie z każdej strony.
Brexitowcy, na czele z premierem UK starają się za wszelką cenę przekonać wszystkich do tego, że Brexit bez umowy nie będzie katastrofą i że są gotowi do tego doprowadzić jeśli umowa z EU nie zostanie renegocjowana. To przekonało już kurs funta który spadł na niespotykane od 2008 roku poziomy. Głównym elementem - kością niezgody jest obecnie tak zwany "backstop", czyli zabezpieczenie przed twardą granicą pomiędzy UK a Irlandią. W tym temacie sprawy dzieją się na bieżąco. Czy i na ile jest to "zmyłka"? i tak naprawdę chodzi tylko o pozory prób renegocjacji umowy, a wyjście bez umowy jest docelowe, bardzo ciężko teraz określić.
Premier Wielkiej Brytanii zachowuje się dość nieprzewidywalnie, z jednej strony przygotowuje się do twardego wyjścia z drugiej jednak, wygląda jakby prowadził kampanię wyborczą, a na koniec w dalszym ciągu próbuje nawiązać kontakt z EU spotykając się z Angelą Merkel oraz pisząc list do Donalda Tuska.
Rząd UK poza grą z EU prowadzi także wewnętrzną grę oraz spór z własnym parlamentem. Cała ta rozgrywka rozpoczęła się po tym jak przywódca największej opozycyjnej partii Jeremy Corbyn wysłał list to wszystkich partii opozycyjnych, ale także do parlamentarzystów partii rządzącej o poparcie go w wotum nieufności dla obecnego premiera i założenie rządu tymczasowego, który wycofał by się z Brexitu bez umowy (prawdopodobnie kolejne przedłużenie) rozpisał nowe wybory parlamentarne oraz w zależności od wyników prawdopodobne drugie referendum. Wszystko było by super bo opozycja jest zainteresowana tą propozycją, a nawet część parlamentarzystów partii rządzącej, którzy nie chcą wyjścia bez umowy (na przykład Philip Hammond) jest tym zainteresowana, problemem jest jednak kandydatura Corbyna na premiera w tym rządzie tymczasowym.
Poza tym w ostatnim tygodniu "wyciekł" dokument przygotowany przez rząd dotyczący skutków Brexitu i okazuje się, że rząd przewiduje braki świeżego jedzenia, leków, oraz paliwa. Oczywiście raport ten został zbagatelizowany przez premiera i jak każdy tego typu raport nazwany on został spiskiem zwolenników pozostania w EU.
Nie wiadomo jak rozwinie się cała ta sytuacja, jeśli dojdzie do porozumienia opozycji oraz wotum nieufności, Boris Johnson z braku kroków może "zawiesić parlament" do 31, czyli do czasu wyjścia, w ekstremalnej sytuacji może nawet w tym temacie zająć swoją pozycję Królowa Elżbieta II - chociaż jest to mało prawdopodobne ze względu na jej neutralność.
Mamy nadzieję ten krótki powakacyjny wstęp do obecnej sytuacji pozwoli Wam lepiej zrozumieć obecną sytuację.
Ponieważ ten tydzień dopiero się zaczyna, a do (kolejnego) wyjścia pozostało już naprawdę niewiele ponad dwa miesiące temperatura będzie tylko wzrastać.16 sie 2019 1558
Oczy wszystkich zainteresowanych polityką w UK skierowane są na wybory w Brecon i Radnorshire bo mogą one utrudnić nowemu premierowi rządzenie, a nawet zmienić losy Brexitu.31 lip 2019 1817