Koronawirus: Ilość zachorowań w Coventry na takim samym poziomie jak w "zamkniętych" miastach
Ilość potwierdzonych zachorowań w mieście wzrasta i powoli dochodzi do poziomu takiego jaki jest w Solihull i innych miastach objętych kwarantanną.
Ostatnie liczby opublikowane przez rząd w związku z epidemią koronawirusa w UK postawiły premiera Johnsona w ogniu krytyki. Opozycja pod przywództwem Keir Starmera wskazuje na brak konsekwencji w wprowadzaniu tak zwanego "lockdown", czyli kwarantanny.
W "zamkniętych" miastach mieszkańcy nie mogą się spotykać, nie mogą przyjmować gości, nie mogą oni także odwiedzać osób z poza zamkniętych miejscowości. Restrykcje te nie zostały wprowadzone w szkołach, sklepach, pubach i restauracjach lub w firmach, co jeszcze bardziej postawiło całą ideę wprowadzania tych obostrzeń pod znakiem zapytania.
W Coventry średnia ilość zachorowań na 100.000 mieszkańców powoli sięga 98.78 osób (dane do 3 października). Jest to o wiele więcej niż średnia ilość zachorowań jaka spowodowała lockdown w Solihull, czyli 75 osób na 100.000 mieszkańców w czasie wprowadzania kwarantanny. Obecnie (do 3 października) w Solihull odnotowano około 104.45 osób zarażonych na 100 000 mieszkańców.
Średnia ilość zachorowań w Coventry zdecydowanie przewyższyła już średnie ilości zachorowań jakie wywołały kwarantannę w innych miastach w Anglii.
Ilość zachorowań w Coventry dosłownie potroiła się w przeciągu ostatniego miesiąca. Urząd miasta apeluje do mieszkańców o podwojenie środków ostrożności, w celu ograniczenia tej liczby i zapobieżenia zamknięciu miasta.
Brak konsekwencji w wprowadzaniu kwarantanny w różnych miastach w Anglii sprawia, że ludzie nie czują się w obowiązku do przestrzegania tych zasad, doprowadza także do frustracji ludzi oraz firmy, które w zamkniętych już miastach tracą płynność finansową.
Czy i kiedy w Coventry zostanie wprowadzony lockdown, nie wiadomo.
Komentarze