Koszmar pacjentów w Stafford

Nadużycia i zaniedbania, w sprawie których komisja publiczna prowadziła śledztwo, miały miejsce w latach 2005-2008. Według świadków, pacjenci niejednokrotnie padali ofiarą bezdusznego traktowania przez władze szpitala. Na przesłuchanie w tym temacie stawiło się 160 świadków, którzy wskazali, największe i zarazem podstawowe błędy, których dopuścili się pracownicy placówki. Zarządcy nie słuchali w ogóle personelu, a tym bardziej pacjentów. Jak mówi szef komisji, Robert Francis, zarząd szpitala „ponad pacjentów i ich bezpieczeństwo przedkładał kontrolę kosztów”. Nic więc dziwnego, że u pacjentów niejednokrotnie nie dbano o podstawową higienę, często nie byli myci nawet przez miesiąc czasu. Personel pozostawiał ich na długie godziny w pościeli zabrudzonej ekskrementami, a rodzina zmieniała opatrunki i myła toalety. Według członków komisji badającej sprawę, zaniedbania sięgają najwyższych szczebli NHS. Mówią również, że w placówce zabrakło "uwagi, współczucia, humanitaryzmu oraz przywództwa". Bodźcem do zbadania sytuacji w Stafford, okazała się kontrola liczby zgonów, która zwróciła uwagę urzędników. Cameron, ze względu na dobro pacjentów, polecił skontrolowanie pięciu angielskich placówek szpitalnych, w których również ilość zgonów jest zbyt wysoka. Są to szpitale East Lancashire Hospitals, Colchester Hospital University, Blackpool Teaching Hospitals, Tameside Hospital oraz Basildon and Thurrock University Hospitals.

Dagmara Kokocińska