15 sty 2019
2292
Dodany przez
Deal, No Deal, czy No brexit - dzisiaj głosowanie nad umową oraz jak prawdopodobnie zagłosują MP z Coventry
Dzisiaj najprawdopodobniej odbędzie się głosowanie w brytyjskim parlamencie nad umową wyjścia UK z EU wynegocjowaną w mękach przez ostatnie 2 lata.
Piszemy, najprawdopodobniej ponieważ już raz to głosowanie miało się odbyć, w grudniu zeszłego roku. W ostatniej chwili zostało ono jednak wycofane przez Teresę May.
Czy w ugranym przez premier May czasie, zdanie głosujących się zmieniło? Czy zmieniło się na korzyść?
Odpowiedź na te pytania padnie dzisiaj wieczorem, chociaż wielu komentatorów uważa, że umowa nie ma szans na przejście przez parlament.
Jak już pisaliśmy wcześniej główną przyczyną dla, której umowa ma małe szanse na akceptację jest tak zwany "backstop", czyli założenie według, którego UK pozostanie w EU do póki kwestia granicy w Irlandii Północnej nie zostanie rozstrzygnięta.
To dla wielu głosujących jest problemem, bo nie dość, że nie idzie to w parze z ideą brexitu to tak naprawdę uniemożliwia "jednostronne", wyjście Wielkiej Brytanii z EU i w zasadzie to stawia UK w bardzo złej sytuacji.
I na próżno starania Teresy May (w ostatnich dniach i nie tylko) o jakiekolwiek zapewnienie, ze strony EU, że backstop nie będzie trwał bez końca. EU wyraża się jasno - nie będzie żadnych zapewnień, które miały by w jakikolwiek sposób podważyć lub zmienić ustalenia zapisane w umowie.
A co się stanie jak już umowa nie przejdzie?
Więc jeśli "meaningful vote", czyli "znaczące głosowanie" lub jak kto woli "ważne głosowanie", jak nazwane zostało dzisiejsze głosowanie, nie przejdzie Teresa May ma 3 dni na plan B.
I plan B nie jest nam szerzej znany (poza oczywistym no deal, wyborami lub drugim referendum), natomiast znaczące w tej sprawie może być wczorajsze wystąpienie Pani Premier.
Wczoraj w wystąpieniu w Stoke-on-Trent do pracowników fabryki, Teresa May wygłosiła przemówienie. W przemówieniu tym zasugerowała, że brak porozumienia, a za razem sytuacja no deal mogą zaowocować złamaniem referendum i brakiem brexitu, a to dlatego, że nie jest ona gotowa na doprowadzenie do "katastrofy" jaką było by wyjście no deal.
To pierwsze wspomnienie o wycofaniu się z brexitu przez Teresę May i jednoznaczna "groźba" dla frakcji, która liczy na domyślny obecnie "no deal" i zamierza głosować przeciw umowie.
Dość interesująca figura gimnastyczna w jednym zdaniu straszyć najcięższym brexitem i brakiem brexitu w ogóle.
Jeśli chodzi o Coventry to miasto ma trzech członków w parlamencie.
Jim Cunningham reprezentuje Coventry South
Colleen Fletcher reprezentuje Coventry North East
Geoffrey Robinson reprezentuje Coventry North West
W referendum w 2016 roku wszyscy trzej głosowali przeciw wyjściu UK z EU, w przeciwieństwie do mieszkańców miasta, którzy poparli brexit.
Jak zagłosują w sprawie umowy?
Wszyscy wymienieni parlamentarzyści z miasta są z opozycji, czyli partii Labour i wygląda na to, że zagłosują przeciw umowie.
Warwickshire posiada dwóch parlamentarzystów:
Craig Tracey z partii konserwatywnej z północnej części Warwickshire w 2016 głosowała za brexitem, w sprawie umowy wg Sky News będzie głosowała przeciw.
Marcus Jones, także z partii konserwatywnej z Nuneaton, w 2016 roku głosował za pozostaniem w EU (Nuneaton głosowało w dużej mierze za wyjściem) i wygląda na to, że on poprze umowę.
Jak widać cała sytuacja jest bardzo niepewna.
Jak tylko będziemy znać wynik głosowania będziemy o nim informować.
Czy w ugranym przez premier May czasie, zdanie głosujących się zmieniło? Czy zmieniło się na korzyść?
Odpowiedź na te pytania padnie dzisiaj wieczorem, chociaż wielu komentatorów uważa, że umowa nie ma szans na przejście przez parlament.
Jak już pisaliśmy wcześniej główną przyczyną dla, której umowa ma małe szanse na akceptację jest tak zwany "backstop", czyli założenie według, którego UK pozostanie w EU do póki kwestia granicy w Irlandii Północnej nie zostanie rozstrzygnięta.
To dla wielu głosujących jest problemem, bo nie dość, że nie idzie to w parze z ideą brexitu to tak naprawdę uniemożliwia "jednostronne", wyjście Wielkiej Brytanii z EU i w zasadzie to stawia UK w bardzo złej sytuacji.
I na próżno starania Teresy May (w ostatnich dniach i nie tylko) o jakiekolwiek zapewnienie, ze strony EU, że backstop nie będzie trwał bez końca. EU wyraża się jasno - nie będzie żadnych zapewnień, które miały by w jakikolwiek sposób podważyć lub zmienić ustalenia zapisane w umowie.
A co się stanie jak już umowa nie przejdzie?
Więc jeśli "meaningful vote", czyli "znaczące głosowanie" lub jak kto woli "ważne głosowanie", jak nazwane zostało dzisiejsze głosowanie, nie przejdzie Teresa May ma 3 dni na plan B.
I plan B nie jest nam szerzej znany (poza oczywistym no deal, wyborami lub drugim referendum), natomiast znaczące w tej sprawie może być wczorajsze wystąpienie Pani Premier.
Wczoraj w wystąpieniu w Stoke-on-Trent do pracowników fabryki, Teresa May wygłosiła przemówienie. W przemówieniu tym zasugerowała, że brak porozumienia, a za razem sytuacja no deal mogą zaowocować złamaniem referendum i brakiem brexitu, a to dlatego, że nie jest ona gotowa na doprowadzenie do "katastrofy" jaką było by wyjście no deal.
To pierwsze wspomnienie o wycofaniu się z brexitu przez Teresę May i jednoznaczna "groźba" dla frakcji, która liczy na domyślny obecnie "no deal" i zamierza głosować przeciw umowie.
Dość interesująca figura gimnastyczna w jednym zdaniu straszyć najcięższym brexitem i brakiem brexitu w ogóle.
Jeśli chodzi o Coventry to miasto ma trzech członków w parlamencie.
Jim Cunningham reprezentuje Coventry South
Colleen Fletcher reprezentuje Coventry North East
Geoffrey Robinson reprezentuje Coventry North West
W referendum w 2016 roku wszyscy trzej głosowali przeciw wyjściu UK z EU, w przeciwieństwie do mieszkańców miasta, którzy poparli brexit.
Jak zagłosują w sprawie umowy?
Wszyscy wymienieni parlamentarzyści z miasta są z opozycji, czyli partii Labour i wygląda na to, że zagłosują przeciw umowie.
Warwickshire posiada dwóch parlamentarzystów:
Craig Tracey z partii konserwatywnej z północnej części Warwickshire w 2016 głosowała za brexitem, w sprawie umowy wg Sky News będzie głosowała przeciw.
Marcus Jones, także z partii konserwatywnej z Nuneaton, w 2016 roku głosował za pozostaniem w EU (Nuneaton głosowało w dużej mierze za wyjściem) i wygląda na to, że on poprze umowę.
Jak widać cała sytuacja jest bardzo niepewna.
Jak tylko będziemy znać wynik głosowania będziemy o nim informować.
Komentarze